Olsztyński żeglarz płynący na jachcie „Polska Miedź” przepłynął trawers Przylądka Horn w dniu wczorajszym (7 luty 2012r.). Cichocki płynie w rejsie wokół świata na trasie z Brestu do Brestu wokół trzech przylądków. Pierwotny plan zakładał, że rejs przebiegać będzie w konwencji solo non-stop, czyli bez zawijania do portów, ale na Oceanie Indyjskim jacht uderzył w niezidentyfikowany obiekt i uszkodził płetwę sterową. Podczas sztormu żeglarz uległ wypadkowi, co zmusiło go do zawinięcia do Port Elizabeth leżącym w RPA.
Podczas samotnego rejsu Cichocki napotykał wiele sztormowych wiatrów, a ostatni odcinek przed Hornem pokonywał w silnym niżu znad Antarktydy, który przyniósł lodowaty wiatr i wysoką falę. Olsztynianin został piątym w historii polskim żeglarzem, który samotnie przepłynął Przylądek Horn, czwartym, który dokonał tego płynąc z zachodu na wschód. Wyprawa jachtu Around the Word Delphia Project to przedsięwzięcie będące ukoronowaniem ośmioletnich przygotowań do wypłynięcia, a wspierane jest przez polskie firmy różnych branż.
Foto: Wioletta Mikunda
Samotni Polacy na Hornie
Pierwszym polskim żeglarzem, który w rejsie solowym opłynął Przylądek Horn był Krzysztof Baranowski na „Polonezie”. W rejsie, który rozpoczął się startem w regatach OSTAR z Plymouth do Newport w roku 1972, którego dalszy ciąg długo utrzymywany był w tajemnicy, Baranowski żeglował zatrzymując się Newport, Kapsztadzie, Hobart i na Falklandach. Horn mijał 23 lutego 1972. Swą wyprawę zakończył w Plymouth, a do Szczecina wracał już z żoną na pokładzie.
Kapitan Krzysztof Baranowski
Foto: Marek Słodownik
SY Polonez
Archiwum PZŻ
Jako drugi na Hornie bez towarzystwa pojawił się na początku 1980 roku Henryk Jaskuła na „Darze Przemyśla”. Żeglarz z Przemyśla płynął wówczas w rejsie non-stop z Gdyni do Gdyni, który trwał 345 dni, a na Hornie zameldował się 14 stycznia 1980 roku.
Henryk Jaskuła na „Darze Przemyśla”
Archiwum PZŻ
Trzecim śmiałkiem był Tomasz Lewandowski, żeglarz z Iławy zamieszkały za granicą. Jego „Luca” płynęła ze wschodu na zachód, pod wiatry i prądy. Portem startowym i kończącym rejs była meksykańska Ensenada, a rejs trwał prawie 13 miesięcy, od 6 marca 2007 do 1 kwietnia roku następnego.
Lewandowski jest szóstym żeglarzem na świecie, który w rejsie non-stop ze wschodu na zachód opłynął Horn samotnie. Przed nim same sławy: sir Chay Blyth, Mike Golding, Philippe Monnet, Jean-Luc van den Heede i Dee Cafari. Tyle, że tamci płynęli po wynik, a polski żeglarz robił to dla siebie i przyjaciół.
23 lutego ubiegłego roku Horn opłynął samotnie Zbigniew Gutkowski startujący na jachcie „Operon Racing” w wokółziemskim wyścigu Velux 5 Oceans. Zbyszek został pierwszym polskim żeglarzem, który tę trasę pokonał w regatach, a w regatach ostatecznie zajął 2 miejsce. Dla Gutka było to już drugie opłynięcie Hornu, p raz pierwszy dokonał tego jako członek załogi katamaranu Warta-Polharma dowodzonego przez Romana Paszke podczas regat The Race odbywających się w latach 2000-01.
Zbigniew “Gutek” Gutkowski
Warto przy tej okazji wspomnieć o samotnym rejsie Arka Pawełka wokół Hornu na pontonie. „Onyx”, który w roku 2008 przepłynął na otwartopokładowej jednostce jako pierwszy człowiek na świecie. Przylądek opłynął 25 lutego.
Arek Pawełek na pontonie “Onyx”
Horn opłynęło łącznie 25 jachtów i żaglowców pod polską banderą, wspomnieć jednak należy jachty, które w okolicach przylądka zatonęły. Były to „Bona Terra” i „Nashachata”. Pierwszy z nich, dwukrotny zdobywca przylądka w poprzednich latach, zatonął 25 marca 2008 roku w samotnym rejsie, Nashachata została pokonana przez huraganowy wiatr w połowie grudnia 2010 roku, a podczas wypadku śmierć poniosła dwójka polskich żeglarzy. W roku 1968 bracia Ejsmontowie wypłynęli na jachcie „Polonia” z portu argentyńskiego w kierunku Hornu i nigdy nie odnaleziono ich ciał ani szczątków jachtu. Czy zatem dotarli w okolice przylądka, nie wiadomo.
Autor: Marek Słodownik