Kultura duchowa na statkach

Niedziela na statku była jedynym dniem tygodnia, w którym dokonywano generalnych porządków. Był to także czas na przegląd odzieży osobistej – reperowani, cerowanie, pranie. Był to także dzień, w którym szczególnie uroczyście celebrowało się obrzędy religijne.

Bardziej religijni kapitanowie statków anglosaskich, starali się, aby marynarze uporali się ze wszystkimi niezbędnymi czynnościami już w sobotnie popołudnie, tak żeby niedziela, zgodnie z przykazaniami kościelnymi była dla marynarzy dniem wolnym od pracy i mogli się oni oddać praktyką religijnym.

Przestrzegano także kultywowanego na katolickich statkach obyczaju aby w Wielki Piątek na tych statkach, które stoją w portach, reje były skantowane. Skośne ustawienie do pokładu rej oznaczało żałobę z powodu rozpoczęcia Wielkiego Postu.

Niektórzy kapitanowie angielskich statków handlowych, na co dzień obcujących z Biblią uważali za feralne rozpoczynania rejsu Księża na statkachw dniach : 2 luty, 31 grudzień, pierwszy poniedziałek maja, ponieważ w tych dniach wg Biblii nawiedzały ludzkość najrozmaitsze kataklizmy.

Kultura duchowa na statkach W XVIII wieku na statkach wielu flot handlowych, a także we flotach wojennych Europy Zachodniej ugruntował się zwyczaj odmawiania przez marynarzy wspólnych pacierzy, a gdy statek znajdował się na morzu to przy zmianie wacht śpiewało się hymny kościelne i psalmy.

Należało by zapytać kiedy pojawili się pierwsi kapelani okrętowi, jednak nie jest to łatwe pytanie. W różnych krajach był to inny okres, chodź można uznać za początek oficjalnej funkcji kapelana wiek XVI. W Anglii oficjalnie te stanowisko ustanowiono dopiero w XVII wieku ale ze statusem równym tylko starszego marynarza. Dopiero w późniejszym czasie otworzono kapelana drzwi do salonów. Kapelan swoje wynagrodzenie odbierał z drewnianej szkatuły umieszczonej na rufie, do której marynarze wrzucali pieniądze gdy chcieli uśmierzyć gniew Wszechmogącego – działo się to zwłaszcza w czasie sztormu.

Kapelan mimo wyjątkowej roli, jaką spełniał na żaglowcach, nie cieszył się zbytnią sympatią załogi. Przesądni marynarze upatrywali się w jego funkcji niechybnej zapowiedzi katastrofy. Tak więc obecność kapelanów przez marynarzy była odbierana z mieszanymi uczuciami.

W późniejszych czasach kapelanów zastąpiono świeckimi lektorami, którzy mogli jedynie czytać Pismo Święte i intonować psalmy lun hymny. Kapelani nie darzyli ich sympatią, ponieważ bronili swojej wyższej pozycji i odnosili się do nich wzgardliwie.

W 1814 roku we flocie brytyjskiej na 713 okrętów kapelanów było zaledwie 58. W innych flotach, na przykład we francuskiej, rosyjskiej czy amerykańskiej sytuacja była podobna. Kapelani znajdowali się tylko na największych okrętach. Na mniejszych statkach – funkcje ich sprawowali kapitanowie.

Autor: Marcin Gruszczyk